Kot, który fuczy, syczy sprawia wrażenie niebezpiecznego. Ma się ochotę od niego czym prędzej uciec. Jednak jako opiekunowie kotów musimy pamiętać, że fuczenie jest jednym ze sposobów komunikacji ze światem zewnętrznym. Warto więc wiedzieć dlaczego koty syczą, aby lepiej zrozumieć i umieć radzić sobie z nastrojami naszego pupila.
Koty syczą, fuczą, mruczą … czyli sposoby komunikacji
Koci język jest o wiele bardziej skomplikowany niż nam się wydaje. To nie tylko dźwięki, które wydają, ale również mowa ciała, wydzielane zapachy czy tonacja głosu. Porozumiewają się tak między sobą, ale też nam i zwierzakom w domu, chcą przekazać swoje emocje czy potrzeby. „Fuczenie” i syczenie jest więc tylko jednym ze sposobów porozumienia się. Wydawane dźwięki są też przejawem przeżywanych przez kota emocji. I chociaż chcielibyśmy, żeby nasze kociaki były wiecznie szczęśliwe i czuły się bezpieczne, nie mamy pewności, że tak będzie zawsze. Warto więc uważnie obserwować kota, próbować odgadywać jego nastroje i reagować przy jakichkolwiek oznakach wzburzenia.
Jakie emocje towarzyszom syczeniu kota?
Mruczenie jest ogólnie uważane za oznakę zadowolenia. Kot miauczy, gdy chce zwrócić na siebie uwagę lub czuje się osamotniony. Co oznacza, gdy kot „fuczy”, syczy czy prycha? W pierwszym odruchu przychodzi na myśl, że kot zachowuje się tak, ponieważ jest zły, a nawet wściekły. Jednak postawa jest raczej defensywna. Kot chce wyglądać na o wiele groźniejszego niż w rzeczywistość jest. Tak więc to strach jest główną przyczyną takiego zachowania. Zwierzak stara się zamaskować swój strach oraz udaje prawdziwego twardziela, żeby wystarczyć swojego przeciwnika, by nie doszło do bezpośredniej konfrontacji. Dlatego też odgłosom fuczenia czy syczenia często towarzyszy również wygięcie grzbietu, nastroszenie futra, szczerzenie kłów. Dzięki temu kot wydaje się większy i groźniejszy.
Koty fuczą, ponieważ chcą wydawać się groźne
Jeżeli kot boi się swojego przeciwnika, to dlaczego nie ucieka? Powodów może być kilka. Może najzwyczajniej w świecie być już przyparty do muru. Nie mieć możliwości ucieczki. Częściej jednak okazuje się, że lęk nie jest na tyle silny, żeby kot czuł potrzebę ucieczki, ale na wszelki wypadek, chce pokazać swoją siłę. Koty to ciekawskie stworzenia, choć bardzo ostrożne. Inne zwierzę czy niecodzienna sytuacja może powodować lęk, ale nie ma tyle silny, żeby nie sprawdzić co się z nią wiąże. Ostrożne badanie i przyglądanie się jest typowym zachowaniem kota. Poza tym ucieczka z reguły generuje pogoń, a ostrożny kot, który nie wie jakiego „przeciwnika” ma po drugiej stronie, będzie starał się za wszelką cenę ograniczyć ryzyko bezpośredniego starcia i ewentualnej przegranej. Fuczenie i demonstrowanie swojej siły, jest więc bardzo rozsądnym podejściem.
Fuczenie kota – co z tym zrobić?
Syczenie czy fuczenie kota jest całkowicie naturalnym, wrodzonym zachowaniem. Jest oznaką strachu, więc pod żadnym pozorem nie należy karać pupila, krzyczeć czy na siłę uciszać. Zadaniem naszym, opiekunów, jest odnalezienie źródła problemu, czyli tego co wystraszyło kota i w miarę możliwości usunięcia agresora. Oczywiście nie zawsze jest to łatwe, ale trzeba próbować dostosować działania do każdej sytuacji indywidualnie.
W przypadku nowych członków rodziny – czy to dziecka czy innego kota najważniejszym działaniem jest stopniowe zapoznanie się. Szczególnie wprowadzanie do domu nowego kota, może być źródłem wielkiego stresu. Kot z natury indywidualista mocno broni swojego terytorium. Jednak spokojne, zaplanowane działania i metoda „krok po kroku” sprawdzają się w takich sytuacjach.
Jak przygotować kota na nowego członka rodziny pisaliśmy tutaj: link
Natomiast o tym jak pomóc zaakceptować innego kota w domu możecie przeczytać tutaj: link
Photo by Aleksandar Popovski on Unsplash
Problemem jest, gdy kot który mieszka już z nami i wcześniej dogadywał się z innymi zwierzętami w domu zaczyna okazywać swój strach. Warto wtedy sprawdzić czy kot nie ma jakiś ran lub zadrapań lub udać się do lekarza weterynarii, żeby zbadać zwierzaka. Może okazać się, że kot boi się dotyku, ponieważ jest chory i tkliwy.